Planowanie zaludnienia (Self Control) - Walenty Majdański
Książka o szerokim wachlarzu zagadnień dotyczących zaludnienia i zadań rodziny, której wydanie za życia autora uniemożliwiła cenzura.
Szanowni Państwo. Przywracamy do życia treści stworzone kiedyś przez nadzwyczajnego człowieka: Walentego Majdańskiego.
Jakbyśmy to dziś powiedzieli - prekursora wszelkich inicjatyw PRO-LIFE. Przedwojennego autora "Rycerza Niepokalanej" czy "Prosto z mostu", współpracownika o. Kolbego, organizatora pierwszej niewojskowej organizacji podziemnej w peerelu. A dla bardziej dociekliwych... "mentora" niejakiego doc. Kosseckiego (uprzedzając prawdopodobne zarzuty: kimkolwiek on później był).
Na początek, wydana już jakiś czas temu (przez Fundację "Pomoc Rodzinie") a dziś właściwie nieobecna - książka "Planowanie zaludnienia SELF COLNTROL".
„Planowanie zaludnienia (…) wyrasta na jedno z generalnych zadań przy¬szłości, tak w XX wieku, jak w kilku co najmniej wiekach następnych.(…) Choć jednak olbrzymia jest już na ten temat literatura tak naukowa, jak i publicystyczna, zwłaszcza na Zachodzie, to ciągle jeszcze, rzecz dziwna, ząbkuje, a raczej wstydliwie jest omijany jeden z tego zakresu dział wiedzy -jakość moralna planowania, jego zgodność z prawem natury. (…) Co sama idea planowania niesie gatunkowi Homo sapiens? Problematyczna bowiem wydawałaby się nam przyszłość takiego gatunku ze świata fauny, o którym dowiedzielibyśmy się, że zastanawia się, czy się rozradzać i na ile się rozradzać. Wszak refleksja taka jest bliska hamletowskiej myśli: to be, or not to be? Czy być? Czy istnieć?”
O autorze:
Walenty Majdański pochodził z wielodzietnej rodziny, był synem Józefa i Rozalii z d. Mielczarek. Jego bratem jest abp Kazimierz Majdański.
Po ukończeniu gimnazjum w Kaliszu w wieku 16 lat podjął pierwszą pracę jako nauczyciel w szkole w Strzałkowie. Eksternistycznie ukończył Państwowy Wyższy Kurs Nauczycielski. W 1919 w "Gazecie Kaliskiej" ukazała się jego pierwsza publikacja "O polską szkołę na wsi". Kwalifikacje uzupełniał w Instytucie Pedagogicznym w Katowicach i na Uniwersytecie Warszawskim. Był działaczem organizacji Siew i harcerstwa (jako instruktor kulturalno-oświatowy i sportowy). Działał na rzecz podnoszenia świadomości społecznej i narodowej, był propagatorem samokształcenia, abstynencji, zakazu aborcji, w swojej działalności promował model rodziny wielodzietnej.
Działacz przedwojennej Narodowej Demokracji[. W jego warszawskim domu spotykali się członkowie Akcji Katolickiej i Młodzieżowej AK, a także pisarze. Bywali u Majdańskiego m.in.: Stanisław Piasecki, Adolf Nowaczyński, Stanisław i Wanda Miłaszewscy, Zofia Kossak-Szczucka, Władysław Jan Grabski, Konstanty Ildefons Gałczyński, Jan Mosdorf i ks. Edward Szwejnic. Jego wystąpienia określane jako fanatyczno-klerykalne przyniosły mu pozycję Anty-Boya.
Po wojnie wykładał socjologię rodziny w Instytucie Katolickim w Częstochowie (1945-46). Zakres jego pracy naukowej obejmował zagadnienia polityki demograficznej i bioetykę. Jego działalność doprowadziła do powstania w 1947 roku pierwszej w Polsce poradni małżeńsko-rodzinnej. Jego współpraca z Kościołem katolickim w ramach duszpasterstwa rodzin skoncentrowana była na problematyce populacyjnej.
Współpracował m.in. z bp Stanisławem Adamskim, abp Walentym Dymkiem. Od 1958 roku był przywódcą jednej z pierwszych organizacji antyustrojowych w PRL – Ligi Narodowo-Demokratycznej o charakterze antykomunistycznym, narodowo-katolickim powstałej po rozwiązaniu Związku Młodych Demokratów (1957). Grupa składała się głównie ze studentów Wydziału Prawa Uniwersytetu Warszawskiego, a jej zebrania szkoleniowe, poświęcone historii i ideologii Narodowej Demokracji prowadzili także Wiesław Chrzanowski i Jan Piotr Bogdanowicz. Dzięki tajności przywództwa uniknął procesu, w którym za prowadzenie organizacji na dwa lata więzienia skazani zostali Józef Kossecki i Przemysław Górny (29 maja 1961), a na mniejsze kary zostali skazani: Janusz Krzyżewski (prawnik), Henryk Klata, Marian Barański i Zbigniew Kwiecień. Jan Bohdanowicz i Leon Mirecki zostali uniewinnieni. Po rozprawie w więzieniu pozostał tylko Józef Kossecki, pozostałych oskarżonych zwolniono. Kard. Karol Wojtyła pisał o nim w liście z 28 stycznia 1970 roku. działalności promował model rodziny wielodzietnej.