Biograf ks. Vianneya powiada, że największym umartwieniem Błogosławionego było pisanie kazań. W tym celu spędzał bezsennie noce i pisywał nieraz bez przerwy siedem godzin w zakrystii, w pobliżu Pana Jezusa utajonego w Przenajświętszym Sakramencie. To, co napisał, rzadko przeglądał i poprawiał, bo nie chciał pisać dzieła, tylko praktycznie pouczać lud. Nie myślał nigdy o tym, że ktoś wyda jego nauki. Za życia nigdy nie zgodziłby się na ogłoszenie ich drukiem. A gdyby przeczuwał, że ktoś pokusi się o ich wydanie w przyszłości, byłby je niezawodnie zniszczył.
Pisał swe kazania między rokiem 1818 i 1827, a więc w pierwszych latach swego zawodu kapłańskiego, kiedy miał więcej czasu, kiedy sława jego świętości nie rozeszła się jeszcze po świecie i nie ściągała doń niezliczonych rzesz pokutujących grzeszników, czyniących go niemal ciągłym więźniem trybunału pokuty. Trudnościami wcale się nie zrażał, bo zniechęcenie i małoduszność bywają oznaką ludzi częstokroć próżnych, ufających bardziej w swe siły, niż w pomoc Bożą. Przed Najświętszym Sakramentem spędzał długie godziny we dnie i w nocy i tu szukał światła i pomocy. Tę mozolną pracę można zauważyć, odczytawszy choćby kilka jego drukowanych kazań. W początkach zawodu kapłańskiego pracował nad nimi niezmordowanie, z żelazną wytrwałością, podobny do skrzętnej pszczółki lub mrówki.
Z wszystkich jego nauk przebija ogromna znajomość ludu, znakomity zmysł spostrzegawczy i prawdziwie apostolska śmiałość w karceniu grzechów o błędów.
Zaznaczyć jednak z góry wypada, że inaczej działa na dusze słowo żywe niż pisane, słyszane niż czytane. Z czytania tych nauk nie można mieć dokładnego wyobrażenia o tym wstrząsającym aż do szpiku kości wpływie, jaki kazania ks. Vianneya wywierały w Ars tak na prostaczków, jak i na inteligentnych słuchaczy, pielgrzymujących tu tłumnie w celu poznania tego cudownego proboszcza wiejskiego.
Św. Jan Maria Vianney
Urodził się 08 maja 1786 r. w wiosce Dardilly, 20 km na północ od Lyonu jako czwarte dziecko ubogich wieśniaków Mateusza i Marii.
W 1815 r. otrzymał święcenia kapłańskie. W okresie, gdy był proboszczem w Ars, zaczęła szerzyć się jego sława jako niezwykłego spowiednika, który ma dar czytania w ludzkich sumieniach i przepowiadania przyszłości. Spowodowało to masowe wizyty w jego parafii tłumów penitentów, którzy przybywali nawet z odległych miejscowości, celem odbycia spowiedzi. Święty Vianney spędzał w konfesjonale od 13 do 17 godzin dziennie. Przyjmuje się, że w ciągu czterdziestu lat pełnienia funkcji proboszcza wysłuchał około miliona spowiedzi. Cierpiąc zmęczenie, głód i choroby, nie zwalniał tempa swojej pracy. Często pokutował za swoich penitentów. Według osób, które znały go bliżej, oprócz naturalnych cierpień fizycznych doświadczał też cierpień nadprzyrodzonych w postaci dręczeń demonicznych.
Wyniszczony chorobami i ascezą zmarł 4 VIII 1859 r. po 41 latach pobytu w Ars.
Został beatyfikowany w roku 1905 przez papieża Piusa X, natomiast papież Pius XI kanonizował go w roku 1925 i w cztery lata później ogłosił św. Jana Marię Vianneya patronem wszystkich proboszczów Kościoła katolickiego.