W zachowanej spuściźnie Augustyna znajduje się tylko jeden list adresowany do Possydiusza. To krótkie pismo, którego nie potrafimy dokładnie datować, jest pośpiesznie zredagowaną odpowiedzią na list Possydiusza, w którym radził się on biskupa Hippony na temat tego, jak należy postępować z tymi wiernymi, którzy nie chcą być posłuszni kościelnym zaleceniom. Augustyn większość listu poświęcił przekazaniu własnej krytycznej opinii na temat obyczaju noszenia różnego rodzaju ozdób i amuletów przez chrześcijan. Ważnej sprawie ewentualnego wyświęcenia na kapłana kogoś, kto przyjął chrzest w Kościele donatystów, Augustyn poświęcił tylko jedno zdawkowe zdanie w końcu listu, nie biorąc na siebie odpowiedzialności za decyzję, jaką miał podjąć biskup Kalamy. Forma tego pisma w niczym nie wskazuje na szczególnie bliską zażyłość, jaka miałaby istnieć pomiędzy obydwoma biskupami, ale też trudno na podstawie tego pośpiesznie napisanego listu wyciągać jakieś daleko idące wnioski. Warto przecież podkreślić, że informacje na temat wydarzeń z życia Possydiusza pochodzą w ogromnej mierze właśnie z pism samego Augustyna. Imię biskupa Kalamy pojawia się w nich stosunkowo często. Oprócz tych miejsc, które stanowią podstawowe źródło dla śledzenia kolei jego życia, są to także pojedyncze wzmianki, które, chociaż nie dodają szczegółów do biografii Possydiusza, to jednak świadczą o jego stałej obecności w kręgu bliskich Augustynowi osób.
W przytaczanych już wyżej listach, które Augustyn wysyłał do Italii, wykorzystując przy tym pośrednictwo Possydiusza, znalazły się określenia, które mogłyby sugerować szczególnie bliskie więzy, jakie ich łączyły. Tak więc w liście do Memoriusza Augustyn zapewnia swego adresata, że darzy Possydiusza zaufaniem posuniętym do tego stopnia, iż pozwala wręcz widzieć w nim obecność siebie samego. Na ile były one podyktowane względami kurtuazyjnymi, a i potrzebą maksymalnego uwiarygodnienia osoby posłańca, a na ile odzwierciedlały stan faktyczny, tego nie da się niestety ustalić.