

Św. Maksymilian cenił go bardzo wysoko. Nazwał go Złotą Duszą. Przyjął do misyjnej współpracy w Japonii, a br. Celestyn Mieczysław Moszyński, franciszkanin z Niepokalanowa, bo o niego chodzi, z radością to zadanie podjął.
Stał się jednym z bardziej wiernych i zaufanych współpracowników o. Maksymiliana w redakcji „Seibo no Kishi” – japońskiego „Rycerza Niepokalanej”. Postać godna zauważenia, tym bardziej że prawie zapomniana.
Św. Maksymilian cenił go bardzo wysoko. Nazwał go Złotą Duszą. Przyjął do misyjnej współpracy w Japonii, a br. Celestyn Mieczysław Moszyński, franciszkanin z Niepokalanowa, bo o niego chodzi, z radością to zadanie podjął.
Stał się jednym z bardziej wiernych i zaufanych współpracowników o. Maksymiliana w redakcji „Seibo no Kishi” – japońskiego „Rycerza Niepokalanej”. Postać godna zauważenia, tym bardziej że prawie zapomniana.