**Spotkania Ojca Pio z Aniołami ujawnione**
Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się nad rzeczywistością aniołów i ich interakcjami z nami? Ta nowa książka zapewnia fascynujący wgląd w życie Świętego Ojca Pio i jego głębokie doświadczenia z boskimi posłańcami.
Ojciec Pio miał **głębokie oddanie i miłość** do swojego Anioła Stróża od najmłodszych lat. Powierzał się tej niebiańskiej istocie i szukał jej wsparcia w najtrudniejszych chwilach. Książka obiecuje podzielić się **wciągającymi historiami i wspomnieniami** ze spotkań Ojca Pio z aniołami w ciągu jego życia.
Poza osobistymi relacjami, książka oferuje również **wprowadzenie do nauk Kościoła na temat aniołów** i zawiera **piękne, pomocne modlitwy**, których czytelnicy mogą użyć, aby połączyć się ze swoimi niebiańskimi opiekunami.
Dla tych, których intrygują tajemnice świata duchowego i możliwość interwencji aniołów w naszym życiu, ta książka obiecuje być fascynującą i oświecającą lekturą. Historie spotkań Ojca Pio z aniołami mają potencjał, aby zainspirować czytelników do otwarcia serc i umysłów na boską obecność, która nas otacza, i do zbadania głębokich sposobów, w jakie te niebiańskie istoty mogą wzbogacać i kierować naszym życiem.
Co sądzisz o istnieniu i roli aniołów w naszym życiu? Podziel się swoimi perspektywami w komentarzach w sekcji OPINIE!!
FRAGMENT KSIĄŻKI:
Ojciec Pio odnosił się do swojego anioła stróża ze szczególnym nabożeństwem, pokornym i pełnym szacunku. Jego anioł był prawdziwym przyjacielem, a także przewodnikiem i doradcą, wspierał go, stale i dyskretnie mu towarzysząc. Gdy zdarzyło się, że anioł zwlekał z przybyciem, ojciec Pio z pewną uszczypliwością, lecz dobrotliwie później mu to wypominał: "Jakże wykańczają mnie te demony. W sobotę tak się na mnie zawzięły, że nie wiedziałem już, co robić. Zwróciłem się do mojego anioła. Długo kazał na siebie czekać, a gdy w końcu się pojawił, nakrzyczałem na niego za to, że kazał na siebie czekać tak długo, gdy potrzebowałem jego pomocy. Aby go ukarać, chciałem nie patrzeć mu w twarz, oddalić się, uciec od niego, ale on biedaczek podążył za mną, niemal płacząc; gdy podniosłem wzrok, zobaczyłem, że było mu przykro. "Jestem zawsze przy tobie - powiedział - wciąż krążę wokół ciebie. Moja miłość nie zgaśnie nawet, gdy skończy się twoje życie"".