Najnowsza książka wydana przez Wydawnictwo Key4 - Prawdziwe posłuszeństwo w Kościele. Przewodnik na trudne czasy - traktuje o fałszywym posłuszeństwie.
„Bądź posłuszny” – syczy wąż. Tak, posłuszeństwo to diament w koronie chwały Bożej. Ale może być też wykrzywiony i być fatalną podróbką. Jeśli przełożony, biskup itd. działa ewidentnie sprzecznie z wolą Bożą, to – według św. Piotra – „więcej trzeba słuchać Boga, niżeli ludzi”. Jesteśmy zobowiązani do bezgranicznego posłuszeństwa względem Boga i przełożonych – jeśli ci ostatni pełnią wolę Bożą! A czy pełnią? Pan Bóg dał rozum, zatem należy go używać.
Niniejsza publikacja to kompendium wiedzy o posłuszeństwie. Bardzo ważna i konieczna, aby móc się bronić przed często absurdalnymi i podłymi zarzutami wszelkiej maści progresistów, którzy krzyczą: „POSŁUSZEŃSTWO!”. Krzyczą, aby zachować tzw. święty spokój, usprawiedliwić swoje bezeceństwa względem Boga i tym samym wystawić sobie laurkę prawowitego katolika, idącego z tym – jakże przez nich hołubionym – nowoczesnym duchem świata…
W kwestii posłuszeństwa ludzie mają skłonność do popadania w dwa przeciwstawne błędy: do okazywania posłuszeństwa poleceniu jedynie wówczas, gdy im to odpowiada (lub kiedy są do tego przymuszani przez bezpośrednie sankcje) lub do okazywania jakiemuś człowiekowi posłuszeństwa, które jest należne jedynie Bogu.
Jak możemy uniknąć obu tych skrajności? Peter Kwasniewski, opierając się na nauczaniu św. Tomasza z Akwinu, przypomina nam ponadczasowe zasady, dzięki którym będziemy mogli w trudnych czasach zachować prawdziwe posłuszeństwo.
o. Thomas Crean OP, autor książki The Mass and the Saints
Podstawą moralnych zobowiązań wobec władzy jest dobro wspólne, więc jeśli władza wykorzystuje swój urząd w oczywisty sposób przeciwko niemu, to jej nakazy z natury rzeczy nie mają moralnej mocy wiążącej.
Nie może ona powiedzieć: „Zaszkodzicie dobru wspólnemu, jeśli nie postąpicie wbrew niemu”. Innymi słowy, to dobro, będące źródłem władzy, nakłada na nią również ograniczenia, tak że nie może go ignorować ani działać na jego szkodę. Oczywiście ta linia rozumowania wymaga rozróżnienia pomiędzy „działaniem przeciwko dobru wspólnemu w sposób pozwalający ludziom rozumnym na odmówienie posłuszeństwa” a „działaniem przeciw dobru wspólnemu w sposób na to niepozwalający”. Fakt, że powinniśmy odmówić posłuszeństwa prezydentowi, jeśli nakazałby on armii zniszczyć Stany Zjednoczone, nie oznacza, że moglibyśmy okazywać mu nieposłuszeństwo, gdyby nakazał jej zaangażować się w wojnę, która, jak podejrzewamy, nie skończy się dla nas dobrze.
fragment książki: Prawdziwe posłuszeństwo w Kościele. Przewodnik na trudne czasy - Peter A. Kwasniewski
Opis
Brak recenzji użytkowników.