Joseph Ratzinger / Benedykt XVI - Jezus z Nazaretu - dzieciństwo
Benedykt XVI domyka swój cykl książek o postaci i przesłaniu Jezusa. Tym razem Papież opowiada o najbardziej tajemniczym i najmniej znanym okresie Jego życia: narodzeniu i dzieciństwie.
Pokazuje Jezusa, który przychodzi na świat w konkretnym miejscu, czasie i rodzinie. Stara się też odpowiedzieć na pytanie: co narodzenie Jezusa oznacza dla mnie?
Jezus z Nazaretu. Dzieciństwo jest zapisem rozmyślań Benedykta XVI. To przejmująca medytacja kapłana i efekt osobistego odkrywania tajemnicy Wcielenia.
"W tej książce usiłowałem nawiązywać dialog z tekstami Ewangelii. Jestem przy tym świadom, że ta rozmowa, w której zazębiają się ze sobą przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, nigdy nie może się zakończyć oraz że żadna interpretacja nie dorówna wielkością tekstowi biblijnemu.
Mam nadzieję, że mimo swych ograniczeń ta mała książka może dopomóc wielu osobom na ich drodze do Jezusa i z Jezusem...." - Benedykt XVI
Pytanie o pochodzenie Jezusa jako pytanie o Jego istotę i posłannictwo
W trakcie przesłuchiwania Jezusa Piłat nieoczekiwanie stawia oskarżonemu pytanie: „Skąd ty jesteś?”. Nawoływaniu do skazania Jezusa na śmierć oskarżyciele nadali dramatyczny charakter, oświadczając, że ów Jezus czynił siebie Synem Bożym – było to przestępstwo, za które Prawo przewidywało karę śmierci. Oświecony sędzia rzymski, który już wcześniej wyraził swój sceptycyzm w związku z pytaniem o prawdę (zob. J 18, 38), mógł te roszczenia oskarżonego uznać za śmieszne. Jednak przestraszył się. Nieco wcześniej oskarżony oświadczył, że jest królem, dodając jednak, że Jego królestwo „nie jest z tego świata” (J 18, 36). Następnie uczynił aluzję do tajemniczego „skąd” i „po co”, mówiąc: „Ja się na 10 to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie” (J 18, 37).
Rzymskiemu sędziemu wszystko to musiało się wydać fantasmagorią. Nie potrafi ł jednak oprzeć się tajemniczemu wrażeniu, jakie wywierał na nim ów Człowiek, różniący się od innych znanych mu osób walczących z rzymskim panowaniem i o przywrócenie królestwa Izraela. Sędzia pyta o pochodzenie Jezusa, chcąc zrozumieć, kim On właściwie jest i czego chce. Pytanie o to, „skąd” jest Jezus, jako pytanie o Jego wewnętrzne pochodzenie, a tym samym o Jego rzeczywistą istotę, pojawia się także w innych decydujących miejscach Ewangelii Jana, podobnie też odgrywa pewną rolę w Ewangeliach synoptycznych. Zarówno u Jana, jak i u synoptyków ma ono charakter osobliwego paradoksu. Z jednej strony przeciwko Jezusowi i Jego misyjnym roszczeniom przemawia to, że Jego pochodzenie jest dokładnie znane: nie pochodzi przecież z nieba, od „Ojca”, z „wysoka”, jak sam mówi (J 8, 23). Nie: „Czyż to nie jest Jezus, syn Józefa, którego ojca i matkę my znamy? Jakżeż może on teraz mówić: »Z nieba zstąpiłem«?” (J 6, 42).
(fragmenty Wstępu)