Chrystus i grzesznicy - Ks. dr Józef Lubelski
"Syn Boży oświadcza gotowość spełnienia dzieła odkupienia i zbawienia ludzkości. I choć widzi, że to Go będzie wiele kosztowała, bo będzie musiał przyjąć na siebie postać sługi, prowadzić życie w nędzy, poniżeniu i cierpieniach, że czeka Go w końcu śmierć sromotna, bo krzyżowa, jednak podejmuje się tego ochotnym sercem, bo tutaj chodzi o chwałę Ojca, o ratunek i zbawienie ludzi, Ofiaruje sę Ojcu. Ojciec tę ofiarę przyjmuje i posyła Syna na odkupienie rodzaju ludzkiego".
Chrystus i grzesznicy - Ks. dr Józef Lubelski
(...) A jak postępował i postępuje Jezus wobec ludzkości? Jezus nas kocha, a kocha nas miłością taką, że miłość nasza Jezusa jest tylko słabym odbiciem miłości Jezusa ku nam. On ukochał wszystkich ludzi. "Mali, wielcy, ubodzy, bogaci, zaniedbani, opuszczeni, kto z nich był odeń zapomniany? Kogo nie ukochał tkliwie, gorąco? Byłże kto kiedy czy za bardzo skalany dla tego serca tak czystego, czy za pospolity dla tego serca tak szlachetnego, czy za wielki dla tego serca tak pokornego, czy za mały dla tego serca tak szczytnego? A i to nawet jeszcze nie zdaje się Mu wystarczać i podchwytujemy w Jego mowie, w Jego modłach porywy miłości, którymi ogarnia wszystkie bez wyjątku stworzenia." (...)
Fragment książki: Chrystus i grzesznicy - Ks. dr Józef Lubelski
A Jezus poszedł na górę Oliwną.A raniuczko zasię przyszedł do kościoła, a wszytek lud przyszedł do niego: a siadszy, uczył je.
I przywiedli Doktorowie i Faryzeuszowie niewiastę, którą na cudzołóstwie zastano, i postawili ją w pośrzodku.
I rzekli mu: Nauczycielu, tę niewiastę teraz zastano w cudzołóstwie.
A w zakonie rozkazał nam Mojżesz takie kamionować. Ty tedy, co mówisz?
A to mówili kusząc go, aby go oskarżyć mogli. A Jezus, schyliwszy się na dół, pisał palcem na ziemi.
Gdy tedy nie przestawali go pytać, podniósł się i rzekł im: Kto z was bez grzechu jest, niech na nię pierwszy rzuci kamień.
A zasię schyliwszy się, pisał na ziemi.
A usłyszawszy, jeden za drugim wychodzili, począwszy od starszych, i został sam Jezus a niewiasta w pośrzodku stojąca.
A podniósszy się Jezus, rzekł jej: Niewiasto, gdzież są, co na cię skarżyli? Żaden cię nie potępił?
Która rzekła: Żaden, Panie. A Jezus powiedział: I ja ciebie nie potępię. Idź a już więcej nie grzesz.
Księga: Ewangelia wg św. Jana 8:1-11
Od Wydawcy
Wstęp
Rozdział I. Tajemnica Wcielenia i ukryty żywot
Rozdział II. Przypowieści
1. O miłosiernym Samarytaninie
2. Dobry pasterz
3. O synu marnotrawnym
Rozdział III. Postępowanie Chrystusa
Faryzeusze
Celnicy: Mateusz
Zecheusz
Samarytaninie
Maria Magdalena
Jawnogrzesznica
Św. Piotr
Judasz
Jezus na krzyżu
Św. Tomasz
Sakrament Pokuty
Najświętszy Sakrament
Najsłodsze Serce Pana Jezusa
Miłość Zbawiciela ku tobie
Opis
Brak recenzji użytkowników.