Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript lub go wyłączyłeś. Większość funkcji nie będzie działać, więc włącz obsługę JavaScript!
Litwa w roku 1812 - Janusz Iwaszkiewicz
View all images
Litwa w roku 1812 - Janusz Iwaszkiewicz
Litwa w roku 1812 - Janusz Iwaszkiewicz
Litwa w roku 1812 - Janusz Iwaszkiewicz
Litwa w roku 1812 - Janusz Iwaszkiewicz
Potrzebujesz pomocy? Masz pytania? Skontaktuj się z nami.
close

Szybki kontakt

Tytuł wiadomośći (Opcjonalnie)

Wpisz swoje imię (Wymagane*)

Wpisz swoje nazwisko (Opcjonalnie)

Numer kontaktowy (Opcjonalnie)

Wpisz swój adres e-mail (Wymagane*)

Treść wiadomości (Wymagane*)

Tylko jedna odpowiedź jest prawdziwa! Odpowiedz Tak lub Nie.

 

Litwa w roku 1812 - Janusz Iwaszkiewicz

Opinia (0)
75,00 zł
Z Podatkiem
Polityka zwrotów: 14
Dostawa 1-3 dni
Data dostępności po 09-12-2024r.

Wśród nas, gdy śpiewamy Mazurka Dąbrowskiego, często pojawia się pytanie: skąd w ziemi włoskiej wzięli się Polacy i co tam robili? Historia polskich oddziałów, które walczyły w ramach armii napoleońskiej, jest pełna fascynujących wydarzeń i niezwykłych losów. Polacy, którzy walczyli w Włoszech, byli częścią armii polskiej, która została utworzona przez Józefa Poniatowskiego w 1796 roku. Oddziały te wzięły udział w wielu bitwach, w tym w bitwie pod Castiglione, gdzie polscy wojownicy wykazali się odwagą i umiejętnościami.

Jeszcze mniej z nas przejmuje się rolą naszych rodaków na Półwyspie Iberyjskim, gdy mowa o słynnej szarży pod Somosierrą. W 1808 roku, podczas wojny na Półwyspie Iberyjskim, polscy huzarzy z 1 Pułku Huzarów Legionu Polskiego wzięli udział w bitwie pod Somosierrą. Szarża polskich huzarów była jednym z najważniejszych momentów bitwy, w której polscy wojownicy wykazali się odwagą i umiejętnościami. Choć nie jest znana dokładna liczba poległych polskich huzarów, wiadomo, że szarża ta była jedną z najważniejszych akcji polskich oddziałów w trakcie wojny.

A już zupełnie nielicznych zajmuje pobyt polskich wojaków w XIX wieku na wyspach po drugiej stronie Atlantyku. Jednak historia polskich oddziałów, które walczyły w Ameryce Łacińskiej, jest pełna fascynujących wydarzeń i niezwykłych losów. W 1825 roku, polscy weterani z wojen napoleońskich, którzy osiedlili się w Ameryce Łacińskiej, utworzyli oddział polskich weteranów, który wziął udział w walkach z hiszpańskimi rebeliantami. Losy tych polskich weteranów są niezwykle interesujące. 

Ilość :
Otrzymasz 75 Punktów NAGRODY przy zakupie co najmniej 1. produktu. Nagrodę można wykorzystać do opłacenia kolejnych zamówień, zamienić na kod rabatowy lub kupon. Dowiedz się więcej aby w pełni wykorzystać PROGRAM LOJALNOŚCIOWY I PARTNERSKI FAMILIS I zajrzyj na nasz BLOG!
Zamknij
Write your review

Testowa tabela rozmiarów - size chart content - Size/Chart/Table

  • Polityka prywatnośćiPolityka prywatnośći - Dbamy o Twoją prywatność. Tutaj znajdziesz informacje dot. zasad przetwarzania danych osobowych.
  • Zasady dostawyZasady dostawy
  • Regulamin zwrotówRegulamin zwrotów - Kupuj i sprawdź spokojnie w domu. 14 DNI NA ODSTĄPIENIE OD UMOWY BEZ PODANIA PRZYCZYNY.

Ilu z nas, śpiewając Mazurka Dąbrowskiego, zastanawia się, skąd w ziemi włoskiej wzięli się Polacy i co tam robili? Jeszcze mniej z nas przejmuje się rolą naszych rodaków na Półwyspie Iberyjskim, gdy mowa o słynnej szarży pod Somosierrą – kto i w jakim celu ich tam „zaprosił”? A już zupełnie nielicznych zajmuje pobyt polskich wojaków w XIX wieku na wyspach po drugiej stronie Atlantyku…
 

Być może dlatego do dziś, żyjąc w niewiedzy – a może ignorancji – śpiewamy o Bonapartym, który dał nam przykład, i dumnie prężymy pierś… A prawda jest taka, że nasi robili tam – na obcej ziemi – porządek z kontrrewolucją katolicką, zaś na Haiti tłumili powstanie murzyńskie (jak je wówczas nazywano). Napoleon? W 1795 roku tłumił w Paryżu powstanie rojalistów i kazał strzelać do ludzi z armat, a w roku 1799, podczas francuskiej kampanii w Egipcie, rozkazał wymordować kilka tysięcy jeńców tureckich.

Przeciw agresji napoleońskiej, w obronie wiary katolickiej, Kościoła i ojczyzny, walczyli Włosi i Hiszpanie, a podstępnie wciągnięci do tej gry Polacy, naiwnie ufający cesarzowi, odegrali napisaną dla nich rolę: rolę straceńców. Tak czekaliśmy na Bonapartego, żeby oddał nam ojczyznę, a kiedy już pojawił się na naszej ziemi, rzeczywistość okazała się całkowicie inna.

Tę całkiem inną rzeczywistość chcemy Ci pokazać, drogi Czytelniku, wydając niniejszy przedruk „Litwy w roku 1812” Janusza Iwaszkiewicza, historyka i badacza dziejów, doktoranta Szymona Askenazego – z jego przedmową. (Niniejsze wydanie opatrzył komentarzem Grzegorz Braun – i także rozprawia się z mitem). Zależało nam na tym, by owej całkiem innej rzeczywistości nie zniekształcić, choćby nieznacznie. Dlatego właśnie postanowiliśmy w Pardwie zmodyfikować tekst jedynie o zawartość erraty, zachowując i dawną ortografię, i interpunkcję, i wszelkie – konsekwentne i niekonsekwentne – zapisy. Jest to – uważamy – książka arcyważna dla ceniących prawdę i narodową tożsamość opartą na prawdzie, oraz że taka stać się może i dla innych, którzy obecnie tych wartości nie cenią. Z tą myślą – i nadzieją – oddajemy ją w Twoje, drogi Czytelniku, ręce.     - od Wydawcy

Atak Sampolińskiego uratował Litwinów. Książę Ostrogski zdołał opanować swoją armię i z nowym zapałem pospieszył na Tatarów. W tym czasie jednak cała orda przyszła na pomoc swojej awangardzie, która ponownie skierowała cios na prawą, litewsko-ruską flankę sprzymierzonych (...).

W tym czasie cała armia polska zaatakowała Tatarów. Można przypuszczać, że hetman Kamieniecki trzymał większość swojej armii w rezerwie, czekając aż Tatarzy wprowadzą do akcji pełne siły i będą mogli zadać decydujący cios – i w końcu ten moment nadszedł. Na wąskiej przestrzeni między Werbowcem a doliną Żyraku rozpoczęła się chaotyczna masakra kawaleryjska, w której nie sposób było odróżnić przyjaciela od wroga. Polskie zbroje i miecze dawały Polakom przewagę jakościową, ale Tatarów było dwa razy więcej i walczyli bardzo zawzięcie, zdając sobie sprawę, że walka toczy się na śmierć. Szala losu była w równowadze i nie przechylała się w jedną lub drugą stronę (...).

W tym właśnie czasie jedna z polskich chorągwi (źródła nie zachowały informacji, kto dokładnie był jej dowódcą – ale niewykluczone, że był to zbiorowy oddział żołnierzy z różnych chorągwi, którzy zmieszali się ze sobą w zaciętej walce z wrogiem) przedarła się przez szeregi tatarskie i uderzyła z szybkością błyskawicy na tatarski kosz, który znajdował się kilka kilometrów na południe od pola bitwy...       (fragment)

Spis treści: 

Nota od wydawcy  /5

Zamiast wstępu  /7

Przedmowa  /11

Rozdział I. Litwa przed wojną  /19

Rozdział II. W początkach kampanii  /75

Rozdział III. Konfederacya litewska  /109

Rozdział IV. Organizacya rządu  /135

Rozdział V. Wojskowość. Skarb  /165

Rozdział VI. Administracya, policya i sprawy żywnościowe  /207

Rozdział VII. Sądownictwo, oświata i kościół  /241

Rozdział VIII. W dniach klęski  /271

Rozdział IX. Epilog  /295

Przypisy  /319

Brak recenzji użytkowników.

Napisz swoją opinię
Litwa w roku 1812 - Janusz Iwaszkiewicz
Litwa w roku 1812 - Janusz Iwaszkiewicz

Litwa w roku 1812 - Janusz Iwaszkiewicz

75,00 zł
Z Podatkiem
Polityka zwrotów: 14
Dostawa 1-3 dni